Krótka charakterystyka

Wydawałoby się, że to idealna pętla na pierwsze kroki z mtb. Niezbyt strome twarde i szerokie dukty leśne i polne, dłuższy fragment pięknym asfaltem. Rekomendację „dla zaczynających” psuje troszeczkę odcinek, gdzie należy wybrać narysowany objazd prowadzący prowizoryczną, rozrytą, drogą leśną (stan na 2020 rok). Na szczycie (Jatki) jest tytułowy chaos, w którym przez chwilę trudno się połapać a zjazd jest naprawdę stromy. Jeśli jednak nastawimy się na spokojne pchanie, i ewentualne sprowadzenie roweru po ściance, to reszta pętli nie nastręcza żadnych trudności. W bonusie są ładne widoki. Autorzy przewidzieli start i metę w Sokołowsku. Przyjąłem kierunek przeciwny do ruchu wskazówek zegara.

Sokołowsko – Mieroszów

Dość spokojny odcinek, prawie w całości po drogach gruntowych, czekają nas dwa podjazdy pierwszy w lesie za Sokołowskiem i krótki, ale stromy za Kowalową. Reszta to spokojna jazda po lekko pofałdowanym terenie z przyjemnymi otwartymi panoramami.

Mieroszów – Sokołowsko

Za Mieroszowem czeka nas parę kilometrów łagodnego podjazdu. Na początku to asfalt a później pomykamy przez Mieroszowskie Ściany (Góry Stołowe), leśną, wygodną drogą, obok granicy. Na odbiciu zaczyna się dłuższy zjazd, który trwa (z małymi podjazdami) aż do przekroczenia linii kolejowej, gdzie mamy najniższy punkt wycieczki. Teraz wjeżdżamy na drogę z inwestycji rolnych (tylko dla maszyn rolniczych i rowerów), idealny asfalt przez parę kilometrów nikogo nie zmartwi. Cały ten odkryty fragment nosi miano Obniżenia Mieroszowa i jest bardzo widokowy. Za Nowym Siodłem pod linią lasu czujnie! Oficjalna droga kończy się płotem i aby nikt nie próbował tam się poruszać to jest zaorana – iście księżycowo. Wyznaczyłem objazd po zaimprowizowanej (przez ciężkie pojazdy leśników) drodze. Nie kombinujcie i trzymajcie się tego bo… reszta jest gorsza. Na górze przez chwilę wydaje się, że nie ma kontynuacji. Po kilkunastu metrach dalsza kontynuacja jest oczywista (wspomniana na początku stroma ścianka). Końcówka spoko.