Via Sacra, szlak rowerowy nr 2. DOT301
Szczegóły trasy
Opracowanie trasy i digitalizacja trasy zrealizowana w ramach projektu „Via Sacra – wkład w transgraniczne usieciowienie i rozwój produktu turystycznego” nr rej. PLSN.02.02-IP.01-0002/23, w ramach programu Interreg Polska-Saksonia 2021-2027
Szlak sakralny rowerowy 2 MTB ma 197 km, suma przewyższeń (+4032 m, -3776 m). Zaczyna się Zgorzelcu, a kończy w Kamiennej Górze. Biegnie, w zasadniczej większości drogami gruntowymi, często po wąskich, „singletrackowych”, technicznych ścieżkach. Są też odcinki asfaltowe, z reguły o minimalnym ruchu i wybitnych walorach krajobrazowych. Trasa jest jak najbliżej natury, omija w miarę możliwości tereny zurbanizowane i koncentruje się na walorach przyrodniczych oraz satysfakcji z jazdy. 10% nachylenia to standard, trafiają się też wymagające fragmenty 15%. Czasem trzeba pojazd wnieść/znieść. Gwarantujemy prawdziwą rowerową frajdę.
Część 1 Zgorzelec – Zawidów (0,0 – 23,4 km)
Zaczynamy przy moście staromiejskim. Na początku przez chwilę jedziemy wzdłuż Nysy Łużyckiej po fazowanej kostce betonowej i parkowej drodze gruntowej. Później, od mostka, czeka nas trochę nadrzecznych wertepów. Po tym jedziemy prawie 10 km ddr (droga dla rowerów). Asfalt jest gładki, trasa meandruje nieustannie wzdłuż Nysy Łużyckiej. Następnym istotnym punktem programu jest zapora w Niedowie i kawałeczek dalej rozległe panoramy z Słowiańskiego Wzgórza – pierwszego rozgrzewkowego podjazdu na trasie. Prawie cały opisywany odcinek jest odsłonięty.
Część 2 Zawidów – Leśna (23,4 – 41,5 km)
Szybko wjeżdżamy w teren rolniczy. Poruszamy się po drogach gruntowych i szutrowych, towarzyszą nam piękne panoramy. Takie jest pierwszych 12 km. W okolicach Grabiszyc Średnich zaczynają się asfaltowe (lekkie) podjazdy, w samej wiosce jest też ciekawy eklektyczny pałac. Najwyższy punkt tego odcinka osiągamy na 38 km skąd zjeżdżamy do Miłoszowa i dalej Leśnej.
Część 3 Leśna – Gryfów (41,5 – 61,6 km)
Tutaj zaczyna się już prawdziwa jazda mtb. Przekraczamy Kwisę i trzymamy się jej północnego brzegu, troszkę trzeba tu podjechać. Po drodze chwila kontemplacji krajobrazu na Orlich Skałach, potem typowa ścieżka mtb (obok rezerwatu Sztolnie w Leśnej). Zahaczamy tylko o Zaporę Leśniańską, uciekając zaraz w bok na północną stronę jeziora. Teraz piękna ścieżka tuż przy krawędzi wody. Dalej asfaltem przez Bożkowice, warto skręcić do Zamku Rajsko (wcześniej umówić się przez tel). Teraz przez pola na ścieżkę nad Jeziorem Złotnickim. Ta ścieżka jest cudowna, wąska z drobnymi przeszkodami i prawie pionowo nad wodą. Widokowo i trochę emocjonująco. Później jest spokojnie ale nadal bardzo sympatycznie. trasa prowadzi przez rynek gdzie zobaczymy ratusz z imponującą wieżą.
Część 4 Gryfów Śl – Lubomierz (61,6 – 68,8 km)
Odcinek na uspokojenie, zarówno po wrażeniach poprzedniego jak przed następnymi. Jedziemy drogami gruntowymi przez pola. W Lubomierzu przejeżdżamy przez imponujący jak na taką małą miejscowość plac Wolności.
Część 5 Lubomierz – Zapora Pilchowicka (68,8 – 85,4 km)
Początek gładkimi asfaltami. W Wojciechowie wjeżdżamy na rozległe widokowo pola. Zaczynamy na drogach gruntowych by niespodziewanie znaleźć się na bardzo efektownym asfalcie. Za Radomicami skręcamy na niewielki lokalny grzbiet. Klasyka gatunku mtb. Później zmierzymy się z bardzo urokliwym Dzikim Wąwozem, przez który płynie Maciejowicki Potok i wąską ścieżką nad Bobrem, którą dotrzemy w pobliże zapory. Tutaj czeka nas solidna wnioska roweru (pewnie z 20 przewyższenia) po mało komfortowych „schodach”. Potem mostek z widokiem na budowlę, podjazd i sesja foto na koronie.
Część 6 Zapora Pilchowicka – JG Kościół Łaski (85,4 – 107,0 km)
Kolejny wybitny odcinek. Zaczynamy wąską półką na zboczu Jeziora Pilchowickiego. Ścieżka jest wymagająca, czasem trzeba zejść z roweru, ale jak najbardziej do jazdy. Jazdę kontynuujemy do punktu widokowego na grupie skał. Tam trzeba odbić na pola i objechać ten odcinek brzegu jeziora. Tak lądujemy w Barcinku. Stąd szybki skok do Jeziora Wrzeszczyńskiego, przejazd przez jaz i dalej ścieżką tuż nad wodą. Tutaj jest szeroko, kąpiel raczej nie grozi, ale jazdę urozmaicają liczne korzenie.
Za chwilę mijamy wieżę rycerską w Siedlęcinie i, kawałeczek dalej, Perłę Zachodu. Tam zaczyna się ścieżka pieszo-rowerowa. Jej standard jest niższy niż nazwa by wskazywała. Jest wąsko (mogą być kłopoty z mijaniem), kostka na wielu fragmentach oraz głęboka rynna odwodnieniowa, zajmująca niekiedy połowę szerokości. Ale widoki i przebieg trasy rekompensują te niedogodności. W samej Jeleniej Górze poruszamy się wzdłuż Kanału Młynówka, który doprowadza nas do pierwszej z głównych atrakcji Szlaku Sakralnego. Mowa oczywiście o Kościele Łaski.
Część 7 podjazd JG Kościół Łaski – Karpacz Wang (107,0 – 128,0 km)
Odcinek łączy główne atrakcje szlaku. To klasyczny podjazd o dość stałych i wygodnych nachyleniach. A jak podjazd to możliwie krótki i bez zatrzymywania się. Trasa w mieście na początku biegnie kameralnymi uliczkami przy rzece Kamiennej, później miejską wylotówką (ul. Wolności i Podgórzyńska). Od Podgórzyna robi się bardzo spokojnie i zaczyna najważniejsza część podjazdu. Mamy tutaj stabilne i wygodne 6-9%. W Borowicach robimy terenowy skrót przez wioskę i las (ten sam spad). Końcówka, przed celem, stromym terenowym szlakiem, ale do zrobienia. Docieramy bardzo ładnie nad Kościół Wang omijając, przynajmniej częściowo tłumy.
Część 8 Karpacz Wang – Przełęcz Kowarska (128,0 – 144,0 km)
Zaczynamy dłuższym zjazdem opłotkami Karpacza. Mamy mieszankę klimatów miejskich, podmiejskich i ścieżek mtb. Za Western City wjeżdżamy na dukty leśne. Warto odnotować bardzo ciekawy fragment przez Wąwóz Piszczaka i tamtejsze wyrobiska. Końcowy wyjazd na Przełęcz Kowarską wymaga mocniejszego naciśnięcia na pedały, bo podchodzi pod 12%.
Część 9 Przełęcz Kowarska – Kamienna Góra (144,0 – 195,0 km)
Przepiękny fragment o wybitnych i zróżnicowanych walorach widokowych. W pełnym wariancie (z wjazdem na Zadzierną) ma 57,5 km i 1200 m przewyższenia do pokonania (zjazdów jest więcej – 1450 m). Kwalifikuje to całość na lekki szlak mtb. Ale odcinek przez Góry Krucze czy parę innych podjazdów (12%) to dobra klasyka gatunku, a nawet bardzo dobra. Zaczynamy dynamicznym zjazdem z przełęczy Kowarskiej (15%) by po przekroczeniu DW367 i minięciu kamieniołomu Ogorzelec zacząć odrabiać wysokość. Jedziemy w pobliżu linii lasu, jest trochę przestrzeni i widoków. Zdecydowanie efektowniej zaczyna się od wjazdu w Bramę Lubawską (okolice Paczyna). Jezioro Bukowskie zamknięte stromymi kopcami gór stopniowo robi się coraz większe i większe. Wokół prowadzi wąska wysypana szutrem ścieżka, która z czasem przekształca się w klasyczny dojazd wędkarski. Po drugiej stronie jeziora czeka dziwna niespodzianka. Otóż jakiś właściciel lasu zaakcentował płotem, że kawałek drogi (jakieś 10 m) należy do niego. Trzeba ten odcinek obejść z lewej (pewnie z 30 m). Teraz czeka nas decyzja czy wjeżdżamy na Zadzierną? Oczywiście, w górę! Ostatnie 300 m jednak Wam odpuszczamy, proponujemy zostawić rowery i dać z buta. Widok ze skał wart tego wysiłku. Teraz czekają nas Góry Krucze – mniej znane a naprawdę wspaniałe. To niewysokie kopce, ale zaskakująco strome. Wpierw zaliczmy rezerwat „Kruczy Kamień” – na dole i górze, dalej skocznia, objazd Świętej Góry (gdzie są srogie zjazdy enduro) a za przełęczą Lipowe Siodło. Po drodze czekają nas kapitalne krajobrazy z przejechaną wcześniej Świętą (oraz Sępią) Górą w rolach głównych. Następne będzie Opactwo w Krzeszowie i militaria na Górze Parkowej w Kamiennej Górze.